Nie życzysz sobie ulotek? Oto co powinieneś zrobić.

Doskonale rozumiemy, że wyciąganie „makulatury” ze skrzynki bywa dość frustrujące i że nie życzysz sobie ulotek. Jednak wyzywanie i ubliżanie kolporterowi na nic się nie zda – jest to zjawisko, którego na chwilę obecną chyba nie da się powstrzymać. Tak długo jak istnieją firmy, które chcą, by ich oferta trafiła do twoich rąk, tak długo będą istniały firmy, które będą świadczyły usługi kolportażowe. Jakie kroki możesz podjąć, by wyjmować mniej reklam ze skrzynki?

Nie krzycz, nie ubliżaj – jesteśmy odporni na to.

Nie zamykaj nam drzwi przed nosem – i tak wejdziemy, choćby i kominem 😉

Nie strasz policją – według prawa nie popełniamy wykroczenia (o tym za chwilę).

Jeżeli poprosisz grzecznie kolportera, by nie wrzucał pod twój numer, na pewno spełni twoją prośbę. Tym bardziej, że zgodnie z prawem, wykroczenie zaczyna się właśnie wtedy, gdy lokator wyraźnie sygnalizuje, że nie życzy sobie druków bezadresowych. Problem polega na tym, że nie jesteśmy w stanie spamiętać tych wszystkich próśb. Dlatego sugerujemy, aby na skrzynkę nakleić małą, lecz czytelną naklejkę z napisem PROSZĘ NIE WRZUCAĆ ULOTEK. Gwarantujemy, że ilość „makulatury” w twojej skrzynce zmniejszy się radykalnie.

Naszym celem nie jest uprzykrzanie komukolwiek życia. Traktujmy się jak ludzie. Wbrew pozorom istnieją również osoby, które chętnie czytają ulotki. Nie życzysz sobie ulotek – po prostu zaznacz, że nie jesteś jedną z takich osób. Komunikacja to podstawa.